Efektywne działanie instalacji fotowoltaicznej zazwyczaj kojarzy się z latem i pełnym słońcem. Czy zatem zimą instalacja staje się nieopłacalna dla jej właściciela? Czy warto więc w nią w ogóle inwestować i czy to prawda, że można z niej czerpać korzyści tylko latem? Wymienione pytania są tak naprawdę błędnymi przekonaniami, wynikającymi z braku znajomości zasady działania paneli fotowoltaicznych. Oczywiście w zimie wydajność takiej instalacji będzie wyglądała troszkę inaczej niż latem, jednakże działa ona niezwykle efektywnie o każdej porze roku, zaś Polska jest krajem uznawanym za optymalny jeżeli chodzi o umiejscowienie takiej inwestycji na własny użytek.
Czy zimą występują warunki sprzyjające wytwarzaniu energii elektrycznej ze słońca?
Nasz kraj nie zalicza się co prawda do tych, które są niezwykle słoneczne przez większą część roku. W działaniu instalacji fotowoltaicznej jednak nie chodzi o to, by słońce było ostre, lecz by świeciło nawet przez chmury, a przecież tak się dzieje przez cały rok kiedy tylko na zewnątrz jest widno. W zimie co prawda to światło jest nieco częściej rozproszone, ale to nie przeszkadza w działaniu paneli fotowoltaicznych. Pewnym czynnikiem, który może, ale nie musi wpływać na wydajność instalacji jest zalegający śnieg. Z tym także można łatwo sobie poradzić na co najmniej dwa sposoby, o których wspomnimy niżej.
Czy niskie temperatury występujące zimą mają wpływ na wydajność instalacji fotowoltaicznej? Okazuje się, że nie. Nie mają one żadnego znaczenia, ponieważ nowoczesne panele są przystosowane do pracy w niskich temperaturach, a warto też wspomnieć, że generalnie zimy w naszym kraju są coraz łagodniejsze. Jedynym czynnikiem, który może sprawiać, że efektywność instalacji delikatnie spadnie jest długość dnia w porównaniu z latem. Biorąc jednak pod uwagę całoroczną wydajność fotowoltaiki, ten zimowy czas zostaje niejako “wyrównany” przez letni. W lecie instalacja produkuje zdecydowanie więcej energii elektrycznej niż możemy wykorzystać mimo wielu urządzeń na prąd w domu. Zostaje ona więc przesłana do sieci elektrycznej, a następnie można z niej korzystać do woli zimą. Zupełnie więc nie odczuwa się tego, że przyszła zmiana pora roku i oto mamy nagle mniej prądu do wykorzystania, w rezultacie czego potrzeby rodziny nie są zaspokojone. O to nie trzeba się martwić, ponieważ taka sytuacja nigdy nie zajdzie podczas korzystania z fotowoltaiki.
Instalacja fotowoltaiczna a śnieg
Pokrywa śnieżna, szczególnie gruba i szczelna, mogłaby wpływać na efektywność działania instalacji fotowoltaicznej. Jeszcze kilka lat temu zimy w naszym kraju były dosyć ostre i śnieg mógł zalegać na dachu nawet tygodniami. Starsze typy fotowoltaiki faktycznie wtedy wykazywały się mniejszą efektywnością, jednakże znaleziono na to rozwiązanie w postaci zastosowania mikroinwerterów, przekształcających prąd z maksymalnie 4 modułów, nie zaś z całości instalacji. Obecnie nawet jeżeli część paneli zostanie na jakiś czas przysypanych śniegiem, to działają inne, właśnie dzięki mikroinwerterom.
Ponadto trzeba zaznaczyć, że od kilku lat nie mieliśmy zimy, podczas której pokrywa śnieżna zalegała by na dachu dłużej niż przez kilka godzin, czasem maksymalnie kilka dni. Gdyby jednak tak się stało i nagle wróciły ostre i śnieżne zimy, rozwiązaniem jest już sam odpowiedni, czyli poprawny i profesjonalny montaż fotowoltaiki pod kątem co najmniej 35 stopni. To umożliwia samoczynne zsuwanie się pokrywy śnieżnej pod własnym ciężarem. Jeżeli jednak niestety z jakiegoś powodu panele nie zostały zamontowane prawidłowo i pojawiłaby się na nich gruba pokrywa śnieżna zalegająca długo, należałoby je czyścić. Można to zrobić za pomocą miękkiej zmiotki, by nie uszkodzić instalacji. Najlepiej jednak do takiego zadania zatrudnić specjalną ekipę. W naszych aktualnych warunkach pogodowych, które mamy w zimie, może się okazać, że taka interwencja będzie potrzebna jedynie raz na kilka lat o ile w ogóle taka sytuacja nastąpi.
Czy zimą można montować panele fotowoltaiczne i czy warto to robić?
Nie istnieją żadne przeciwwskazania w tym względzie. Można to robić o każdej porze i to, że w zimie mamy krótsze dni nie oznacza, że na darmową energię będzie można liczyć dopiero w miesiącach letnich. Chociaż zimą instalacja fotowoltaiczna pracuje z mniejszą wydajnością, inwestycja w nią zaczyna się zwracać od razu. Pamiętajmy także o tym, że korzystając z dostępnych dotacji i dofinansowań na zakup instalacji można liczyć na to, że zwrot inwestycji nastąpi już po około 7 latach.
Nie warto więc czekać na potencjalnie sprzyjającą porę roku, ponieważ w zimie fotowoltaika również działa, korzystając z rozproszonego słońca, które mamy przez kilka godzin dziennie. To wystarczy, by wytworzyć około 33 kWh energii. Może się to wydawać niewiele w porównaniu z miesiącami letnimi, kiedy słońca jest zdecydowanie więcej, jednak sumując cały rok i mając możliwość korzystania w zimie z energii wyprodukowanej latem, wychodzimy zdecydowanie na plus, a rachunki za prąd szybko i spektakularnie się zmniejszą. Warto pamiętać także o tym, że w lecie bardzo wysokie temperatury, które nadmiernie ogrzewają panele fotowoltaiczne mogą również spowodować spadek ich wydajności. Liczy się jednak zestawienie wydajności rocznej, która w naszym kraju wypada znakomicie. Nie ma więc powodu, by zwlekać z założeniem instalacji, ponieważ im szybciej to zrobimy, tym szybciej inwestycja zacznie się zwracać.